jelly |
Wysłany: Pon 21:03, 18 Gru 2006 Temat postu: 'Niewiedza' (I) |
|
No więc ja zacznę, mam nadzieję, że dział będzie się rozwijał z czasem . To co chcę wam zaserwować, nie jest właściwie ani wierszem, ani opowiadaniem, takie niewiadomoco - dlatego dopasowałam do kategorii inne.
Mam nadzieję, że się spodoba
Niewiedza to zło.
Myślę, że każdy znak stopu oznacza wypadek tragiczny.
Nic nie powinno stawiać granic.
Za dużo trucizny..
W sumie to nie koniec świata.
Po prostu mój świat będzie inny.
Przyzwyczajam się powoli. Już nawet przeniosłam tę szafę, wiesz, w prawy kąt pokoju. Lewy przywodzi na myśl wspomnienia, a tego przecież nie chcę.
Ileż to razy powtarzamy sobie te magiczne słowa!
Chcę zacząć od nowa.
Naprawdę.
Poczyniłam już nawet pewne kroki, oprócz szafy i mieszkania, przemeblowałam sobie serce. Powinieneś być ze mnie dumny.
Wyrzuciłam cię do tego pudełka, w którym chowam każdą myśl związaną z Tobą.
Czuję się czysta. Niezależna.
I smutna.
Bo bez Ciebie nie ma już mnie. Została tylko ta część, która szybko się kruszy.
Delikatna.
Twoja skóra była taka delikatna.
Już jej nie czuję.
Nic nie czuję.
Za dużo łez przez Ciebie wylałam, przecież wiesz. Rozumiesz. Pamiętasz.
Jesteś jak narkotyk, w każdym zakamarku mojego mieszkania. W każdym miejscu mojego serca.
Więc staram się przykryć Ciebie, to ozdobnym dywanem, to kolejnym kochankiem.
Śmiej się! Ciebie nie da się zastąpić. Czy już zawsze będziesz moim przekleństwem? Uzależnieniem?
Chcę Cię rzucić! Po raz setny.
Setny? Liczyłeś? Nie, ja nie.
Chcę Cię rzucić, po raz kolejny.
Nie wiem już, ile to przytrzymują mnie twoje sidła.
Nic nie wiem. Niewiedza to zło.
Stawiam znak stopu, pierwszy w moim życiu. Znak stopu dla Ciebie.
Pudło przykrywa kurz. Serce goi się pod milionem plastrów.
Nie jesteś tu mile widziany.
Więc i tak przyjdziesz.
Z zapachem wanilii i pomarańczy, jak zawsze. Wypadek tragiczny.
Wieje.
Huragan zmian, czy wietrzyk zapomnienia? |
|